Eko odzież – widzisz w tym rozwiązanie?

Eko odzież – widzisz w tym rozwiązanie?

Eko odzież - widzisz w tym rozwiązanie?

Przychodzimy do Was z tematem, z którym każdy z nas spotyka się na co dzień, bo w końcu każdy z nas kupuje nową odzież. To, co powinno nas zastanowić, to kwestia czy nowe ubranie, które kupię, nie jest mi przypadkiem niepotrzebne? Czy kolejny t-shirt z wątpliwej jakości materiału, który po dwóch praniach będzie się nadawał co najwyżej do spania, na pewno jest czymś, na co chcę wydać pieniądze? Może lepiej postawić na eko odzież?

Rynek odzieżowy w Polsce jest wart ok. 36 mld zł i według prognoz do 2022 roku kwota ta ma wzrosnąć do 43,2 mld zł. Brzmi imponująco, jednak niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego jak wiele szkód naszej planecie wyrządza branża odzieżowa.

Realia produkcji odzieży

Jeżeli skupimy się dla przykładu na bawełnie, okaże się, że tylko około 1% firm na świecie wykorzystuje bawełnę uprawianą w sposób ekologiczny, a niewiele osób zdaje sobie sprawę, że produkcja bawełny wymaga użycia ogromnej ilości środków chemicznych. Pochłania ona 20% globalnego zużycia pestycydów. Aby wyprodukować jeden bawełniany T-shirt, trzeba zużyć około 20 litrów wody, a wraz z nią do środowiska trafia średnio 20 proc. użytego do farbowania barwnika. W ten sposób rocznie przedostaje się do wód gruntowych ok. 40-50 tys. ton często żrących i rakotwórczych substancji. Produkcja jeansów natomiast, zużywa kilkanaście tysięcy litrów wody na jedną parę! Jest to niewyobrażalnie wielka ilość, zważając na fakt, że w wielu miejscach na świecie już dzisiaj mamy problem z deficytem wody pitnej.

Należy zwrócić uwagę, że produkcja odzieży w dużej mierze została przeniesiona przez światowych gigantów odzieżowych do rozwijających się krajów azjatyckich, takich jak Bangladesz czy Kambodża. W Azji nie istnieje spójne prawo, które zobowiązuje producentów do zachowania standardów ochrony środowiska. Ścieki z fabryk trafiają tam w większości bezpośrednio do rzek, co ma gigantyczny wpływ zarówno na środowisko naturalne, jak i na jakość życia ludzi tam mieszkających. Dodatkowo, gdy pierzemy odzież z syntetycznych materiałów, mikrowłókna i mikroplastiki trafiają wraz ze ściekami do rzek i oceanów, później również na nasze stoły wraz z wodą, zużytą do produkcji tego co jemy, a to ma ogromny wpływ na nasze zdrowie.

Świadomy konsument = korzyść dla środowiska

Co my jako konsumenci możemy zrobić? Jedyne, co może wpłynąć na branżę odzieżową, to sygnały od konsumentów, że nie jest im obojętne co kupują. Oczywiście jest to złożony i długotrwały proces, w którym konsument, musi stać się świadomym nabywcą, który nie patrzy już tylko na cenę i jakość, ale także na aspekty takie jak warunki, w których pracują ludzie produkujący odzież, czy właśnie ekologiczność produkcji. Możemy dać znać producentom, że nie jest nam to obojętne, poprzez kupowanie mniejszej ilości ubrań, za to o lepszej jakości, wyprodukowanych w odpowiednich warunkach, posiadających certyfikaty (takie jak np. Oeko TEX), których znaki umieszczane są na metkach, dzięki czemu mamy pewność, że kupujemy eko odzież.

eko odzież

Musimy zmienić nasze podejście do zakupów i nabywać ubrania od firm, które rzeczywiście robią krok w stronę ekologicznej produkcji. Zamiast kupować kolejny tani sweter z syntetycznego materiału, który, powiedzmy sobie szczerze, w większości nawet nie spełnia swojej roli i nie daje nam ciepła ani komfortu noszenia, może zdecydujemy się wydać odrobinę więcej na sweter na przykład z wełny alpaki? Materiał ten na pewno posłuży nam dłużej, ogrzeje tak jak powinien, a dodatkowo będziemy mieli pewność, że został wyprodukowany przy zachowaniu pewnych standardów. Jako konsumenci możemy sprzeciwić się tzw. „fast fashion” i mieć nadzieję, że produkcja odzieży stopniowo będzie zmieniać swój charakter.

Nie możemy jednak przerzucać całej odpowiedzialności na jednostkę. Przede wszystkim należy wymagać od producentów, którzy obracając ogromnymi majątkami firm, nie dbają o warunki, w których produkują ubrania. W ostatnich latach można jednak zauważyć, że korporacjom zaczyna zależeć na poprawie swojego wizerunku (niestety część z nich nie robi tego z rzeczywistej troski o planetę). Te, które próbują realnie pomóc, zaczynają przystępować do programów, których głównym celem jest zadbanie o środowisko przy produkcji odzieży. Jako przykład można podać polską spółkę LPP – właściciela takich sklepów jak Reserved i House. LPP wdraża standard Eco Aware Production, określający wymogi wobec fabryk w zakresie ograniczania zużycia zasobów naturalnych. Spółka świadoma jest również produkowanego przez siebie śladu węglowego, który stara się ograniczać, należy również do New Plastics Economy Global Commitment, który działa na rzecz eliminacji odpadów i zanieczyszczeń z tworzyw sztucznych, do Polskiego Paktu Plastikowego, który zobowiązuje się do racjonalnego zarządzania plastikiem w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym oraz współpracuje z organizacją Canopy, która wraz z największymi przedstawicielami branży leśnej i ich dostawcami wdraża rozwiązania biznesowe służące ochronie lasów. 

Perspektywa zmian

Jedynym sposobem, w jaki możemy coś zmienić, to patrzenie producentom na ręce i wymaganie od nich, poprzez społeczne naciski, aby zmieniali swój sposób działania w biznesie. Jak można zauważyć, naciski społeczne mają sens i coraz więcej korporacji zajmujących się produkcją odzieży tworzy eko standardy, co oznacza, że inni gracze na rynku, będą musieli się do tego dostosować, aby nie stracić klienta. Jednocześnie może warto zacząć żyć w nieco mniej konsumpcyjnym duchu, robić przemyślane zakupy, albo zacząć korzystać z second handów. Wybierając eko odzież, nie tylko odczujemy różnicę w naszym portfelu, ale także zrobimy coś dobrego dla środowiska.

Zapraszamy Was do śledzenia naszego bloga oraz mediów społecznościowych.